top of page

Mity nt. pedofilii. Tekst w EJSP


"Słyszymy nieraz, że to często wyzwala się ta niewłaściwa postawa, czy nadużycie, kiedy dziecko szuka miłości. Ono lgnie, ono szuka. I zagubi się samo i jeszcze tego drugiego człowieka wciąga" - powiedział swego czasu abp Józef Michalik, przenosząc odpowiedzialność za przypadki pedofilii w Kościele Katolickim na wykorzystywane dzieci. Chociaż za swoje słowa szybko przeprosił, nie były one odosobnionym przejęzyczeniem, ale obrazowały widoczną w dyskursie tendencję do obwiniania ofiar pedofilii. Z czego wynikają takie przekonania? Na to pytanie próbowałyśmy odpowiedzieć wspólnie z Martą Marchlewską, Zuzanną Molendą, Katarzyną Lipowską i Katarzyną Malinowską w badaniach, których wyniki opublikowano w European Journal of Social Psychology.



Podobnie jak mity nt. gwałtu, mity nt. pedofilii rozmywają odpowiedzialność sprawców, przenosząc ją na ofiary lub obarczając nią czynniki zewnętrzne. Przypuszczałyśmy, że w kontekście pedofilii w Kościele Katolickim, tego typu przekonania będą wiązać się z narcystyczną identyfikacją z własną grupą religijną. Dwa badania - jedno podłużne (N = 719) a drugie przekrojowe (N = 357) - przeprowadzone w Polsce wykazały, że akceptacja mitów nt. pedofilii była przewidywana pozytywnie przez kolektywny narcyzm religijny i negatywnie przez bezpieczną identyfikację z katolikami. Dodatkowo pozytywna zależność między narcyzmem religijnym a poparciem dla mitów nt. pedofilii była zapośredniczona przez mentalność oblężonej twierdzy.


Zapraszamy do lektury!

Kommentare


bottom of page